piątek, 3 sierpnia 2012

Bo jeść przecież trzeba... vol.2 Aupair w kuchni

Prócz opieki nad dziećmi przypadło mi w udziale przygotowywanie jednego posiłku dziennie – lunchu czy jak ktoś woli bardziej po polsku wczesnego obiadu.
Za gotowanie zabieram się przeważnie kilka minut przed dwunastą, tak by około 12:30 mieć wszystko gotowe i wołać dzieciaki do stołu. Hostka nie zleca mi żadnych skomplikowanych dań. Zawsze jest to coś co nie wymaga zbyt wiele wysiłku, tak abym spokojnie mogła zwracać uwagę na dzieciaki. W końcu lepiej mieć dom niewysadzony w powietrze, skromny posiłek i całą aupair, niż katastrofę kulinarną okraszoną demolką zorganizowaną przez nieprzypilnowane dzieci.
Zwykle w menu przewija się makaron, sos i warzywa w różnych kombinacjach.


Poniedziałek:
-makaron świderki
-biały ser (nieco podobmy do mozarelli, można też użyć zwykłej, dużej mozarelli)
-pomidorki cherry
-duży, mocno dojrzały pomidor
-trochę soli
Makaron gotujemy aż będzie miękki, odcedzamy i mieszamy z rozdrobnionym serem. Zależnie od tego czy doda się soli czy cukru, można też potraktować te danie jako deser. Do wersji na słono dodajemy na talerzu kilka małych pomidorów i trochę pokrojonego dużego.


Wtorek:
-makaron muszelki
-tuńczyk z puszki
-koncentrat pomidorowy
-ser żółty
-starty parmezan
Makaron gotujemy aż będzie miękki. Odcedzamy i stawiamy z powrotem na ogniu. Wrzucamy tuńczyka i pokrojony żółty ser, dodajemy koncentrat pomidorowy i mieszamy aż ser się nie rozpuści. Posypujemy parmezanem i nakładamy na talerze.
sałatka
-świeża sałata
-oliwa z oliwek
-pieprz ziołowy
Umytą sałatę rwiemy, układamy na talerzu i skrapiamy oliwą z oliwek. Na wierzch trochę świeżo zmielonego pieprzu.


Środa:
-makaron ciemny penne
-sos pomidorowy z rybą i kawałkami kalmara (produkcji babci)
-świeża marchewka
Gotujemy makaron al dente. Po odcedzeniu mieszamy z sosem i podgrzewamy. Obraną marchewkę kroimy na cienkie paski.


Czwartek:
-uszka z serem
-pomidor
-kilka liści szałwi
-łyżka masła
-łyżka oliwy z oliwek
Uszka gotujemy kilka minut w osolonej wodzie. Na patelni rozgrzewamy masło z oliwą i dodajemy umyte i osuszone liście szałwi. Podgrzewamy, aż liście zmiękną i ściemnieją. Następnie liście wyrzucamy, a aromatycznym tłuszczem lekko polewamy kluski na talerzu.


Piątek:
-makaron ciemny spaghetti
-przecier pomidorowy
-puszka tuńczyka w oleju
-sól
Do ugotowanego i odcedzonego makaronu wlewamy przecier, dokładamy rozdrobnionego tuńczyka i chwilę mieszamy na wolnym ogniu.
Sałatka
-pomidory
-sałata
-ogórek zielony
-oliwa z oliwek
-pieprz
Warzywa myjemy i kroimy, układamy na talerzu, skrapiamy oliwą i dodajemy trochę pieprzu do smaku.


Sobota:
Przekąska na plażę
-kanapki (bułki pizzowe) z szynką
-kanapki z salami
-pizza pomidory+mozarella na grubym cieście
-pomidorki cherry

Zebrałam menu z jednego tygodnia. Jak widać – makaron rządzi! ;)

5 komentarzy:

  1. fajny post! pewnie kiedyś do niego wrócę ;))
    sama chcę dodać kilka moich "turbo-easy cooking" postów, tylko jakoś się zabrać nie mogę..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodaj koniecznie! i nie zapomnij o zdjęciach ;)

      Usuń
  2. omg, nie dziwię sie teraz, że wołaja na nich makarony :D lubię makaron, ale chyba bez przesady xp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem na widok makaronu dostaję już dreszczy, podobnie mam z pizzą. Ale nie narzekam - rok temu miałam znacznie gorsze żarcie.

      Usuń
  3. hej, jesteś teraz au pair we włoszech? jak wrażenia? jest ciężko?

    OdpowiedzUsuń