Podążając za modą pisania o chińskich "miastach duchów" przedstawiam jedno z największych i najsłynniejszych (w którym mam nieszczęście mieszkać od dziewięciu miesięcy) - panie i panowie, Chenggong!
Chenggong leży na południowym wschodzie Kunmingu, stolicy prowincji Yunnan. Jeszcze dziesięć lat temu Chenggong nie zasługiwał na miano miasteczka, składał się z ubogich rolniczych wiosek, których mieszkańcy usiłowali uciec do oddalonej o około 15 kilometrów metropolii. Boom budowlany, który rozpoczął się w Yunnanie po roku 2000, zrównał wioski z ziemią, a na ich miejsce zaczęto w szaleńczym tempie stawiać osiedla wieżowców.
Wyśrubowane ceny mieszkań, zupełnie nieosiągalne dla zwykłego Chińczyka (przeciętna pensja to 1500-3000 rmb miesięcznie, a najtańsze mieszkania zaczynają się od 300000 rmb), prawo, które nie uwzględnia zakupu "na zawsze", a jedynie wynajem od państwa na 70 lat i niekorzystna lokalizacja sprawiły, że niedawno powstałe miasto świeci pustkami. Nikt nie kupuje już gotowych mieszkań, a ciągle powstają kolejne.
Jeszcze nikt nie kupił, a już popada w ruinę...
Niedokończone osiedle - jedno z wielu. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle.
Zatłoczony parking
Częściowo ukończone osiedla straszą pustymi oknami
Centrum handlowo-rozrywkowe
Wiatr unosi kłęby kurzu i stare gazety, a zbłąkany wędrowiec wprawia obsługę lokali w osłupienie. Nawet tandetny posąg delfina po środku zaśmieconej sadzawki nie zwabił tłumów klientów.
Natura upomina się o swoje
Ośnieżone szczyty gór i malowniczy plac kolejnej budowy
"Tu na razie jest ściernisko
Ale będzie San Francisco
A tam, gdzie to kretowisko
Będzie stał mój bank"*
Ale będzie San Francisco
A tam, gdzie to kretowisko
Będzie stał mój bank"*
Zakorkowane skrzyżowanie w centrum Chenggong
Lokalna ludność, która cudem przetrwała wyburzanie wsi i rekwirowanie pól zajmuje się uprawą żyznej, rudej yunnańskiej ziemi
Wielki Kanion
Ciekawe kiedy chiński rząd zauważy, że ma więcej pustych mieszkań niż obywateli. Może zaczną rozdawać lokale za darmo? Lepiej jeszcze tu trochę zostanę i poczekam, a nóż widelec załapię się na własne M3 na pustkowiu?
*Golec uOrkiestra "Ściernisco"